niedziela, 3 listopada 2013

Kościelne Disco

Kiedy The Edge tworzył muzykę, Bono zaczął wymieniać Magnificat - fragment Ewangelii św. Łukasza, do którego muzykę napisał J. S. Bach. Tak zaczął powstawać Magnificent, utwór będący interpretacją U2 wyżej wspomnianego tekstu. Bono określił żartobliwie, że skomponowali "kościelne disco" choć utwór zaczyna się jak gospel, rozwija się zmysłowo przeradzając się w rodzinną piosenkę dla dzieci:)
Warto zwrócić uwagę na elementy wokalu rodem z płyty Boy, tak charakterystyczne dla Bono "Ooooooh". Adam stworzył piękną linię basu, Larry dodał echo do werbla, a gitary grają z pogłosem rodem z utworów Ennio Morricone.

Właśnie próbujemy zrobić to samo. Jak wyjdzie, można będzie posłuchać niebawem - 31 listopada "Pod Sceną" w Bielsku-Białej. A to nie koniec niespodzianek szykowanych na ten wieczór.


środa, 24 lipca 2013

Kiedy Bono śpiewał na żywo „Miss Sarajewo"

Słynny koncert U2 dla zapomnianej Bośni ciągle dowodzi, jak wielka może być siła rocka.[...]

Szesnaście lat temu, 23 września 1997 r., na jeden dzień odblokowane zostały połączenia kolejowe, nieczynne mimo końca wojny. Pomogły dowieźć na sarajewski stadion Koevo 50 tysięcy osób, głównie nasto i dwudziestoparolatków. Specjalne autokary i pociągi przyjeżdżały z Chorwacji, Serbii, Macedonii, Bułgarii; Słoweńcom na tę okoliczność zniesiono wizy.

Podczas wojny młodzi na Bałkanach czuli, że Europa i świat zapomniały o nich, nie udzielając dostatecznej pomocy. Ludzie ginęli w Srebrenicy pod nosem żołnierzy sił pokojowych, w oblężonym przez ponad trzy lata Sarajewie. Miasto, pozbawione kontaktu ze światem, stało się symbolem tego zapomnienia.

Natomiast Bono, jako pierwsza rozpoznawana postać z Zachodu, dał mieszkańcom miasta znak, że ich widzi. W 1993 r. z liderem U2 skontaktował się filmowiec Bill Carter, który był w Sarajewie świadkiem zorganizowanego podczas oblężenia konkursu piękności. Do jego filmu dokumentalnego "Miss Sarajevo" Bono napisał tytułową piosenkę, a dzięki specjalnym łączom satelitarnym podczas trasy koncertowej Zoo TV Tour pokazywał Europejczykom zdjęcia kręcone przez Cartera, by zobaczyli, co w tej samej chwili przeżywają ich rówieśnicy w Bośni.

W nagraniu "Miss Sarajevo" wziął udział Luciano Pavarotti. W teledysku kandydatki do tytułu najpiękniejszej dziewczyny z ostrzeliwanego wtedy Sarajewa trzymają w rękach transparent z napisem "Nie pozwólcie im nas zabijać".

Po raz pierwszy na żywo Bono zaśpiewał tę piosenkę właśnie w 1997 r. na stadionie w Sarajewie. Źle mu szło, miał problemy z gardłem. Mam nadzieję, że się wam podobało, chociaż nie umiemy tego porządnie zagrać mówił lider U2, gdy muzyka ucichła. Odpowiedział mu zbiorowy krzyk. W serwisie YouTube można zobaczyć nakręcony amatorską kamerą klip tego wykonania.
Bono podkreślał, że nie przyjechali się nad nikim litować, bo Sarajewo tętni życiem, jest pełne wykształconych ludzi i należy mu się status europejskiej stolicy. Tam potrzebna jest przede wszystkim normalność. Nie przyjeżdżamy z żadnym wielkim przesłaniem. To miasto i ten koncert należą do przyszłości mówił w wywiadach.

Podobnie przywitał tysiące widzów na Koevie. Wszedł ubrany w bokserski płaszcz, z kapturem na głowie, i krzyknął: Pieprzcie przeszłość, całujcie przyszłość. Viva Sarajewo!
Koncert nie był wydarzeniem charytatywnym, za bilety trzeba było płacić. Ale kilkakrotnie mniej niż w innych krajach. Bośniackie gazety pisały, że zespół zainwestował w występ około miliona dolarów. To była pierwsza w historii Bośni naprawdę światowa produkcja. Zespół przywiózł blisko 200 techników, kilometry kabli i generatory prądu. Na szczęście, bo żartowano, że wizycie U2 nie podoła elektrownia w bośniackim Kakanju.

Z pewnością żaden z wieczorów trasy promującej album "Pop" nie znaczył dla publiczności tyle co ten w Sarajewie. Jednak po wszystkim pojawiła się i krytyka. Część Bośniaków uważała, że występ, owszem, symbolicznie kończył wojnę, ale gdyby nie ona, w ogóle by się nie odbył.


Źródło: Rzeczpospolita

poniedziałek, 13 maja 2013

We're one but not the same

"We're one but not the same" - "Jesteśmy jednością, ale, nie tacy sami". Tak pokrótce wyglądała odpowiedź Bono na zaproszenie wzięcia udziału U2 w festiwalu organizowanym przez Dalajlamę w 1990 roku. Owszem, idea Tybetańczyków o nieużywaniu przemocy jest bliska Bono, jednak festiwal Oneness jakoś nie przemówił do niego. Mimo to Dalajlamie udało się zasiać  "niepokój" w Bono.

"We're one but not the same" - to zdanie spowodowało, że Bono zaczął komponować utwór, który później stał się jednym z najbardziej znanych w repertuarze U2. Inspiracją stały się trzy historie miłosne, których był światkiem.

Pierwszą z nich był upadek związku Edga z Aislinn O'Sullivan. Drugą miłość narodu niemieckiego do państwa jakie zaczęło im się rodzić po zburzeniu muru berlińskiego. Trzecia dotyczyła AIDS, które w tamtym okresie zbierało okrutne żniwo poprzez miłość. Tak powstała piosenka One.

U2 potrzebowali tygodnia, by otwór otrzymał ostateczny kształt. O tyle to niesamowite, że wtedy właśnie brali się za Achtung Baby i jakoś prócz kłótni i braku weny nic innego im nie wychodziło. One powstało jako pierwsza piosenka tego albumu.

Co ciekawe, to nie jest utwór o romantycznej miłości i jedności, lecz bardziej o różnorodności. Mimo to w imię świątyni miłości można paść sobie w objęcia. Sam Bono o koncepcji piosenki mówi, iż jest ona bardziej o rezygnacji niż o miłości, i jedynym sposobem jest wspieranie się i wzajemna pomoc. Zawsze dziwi się, dlaczego ten utwór grany jest na weselach.





piątek, 29 marca 2013

okulary.jp2

2 kwietnia mija 8 rocznica śmierci Jana Pawła II. Znamy go jako niezwykłą postać, która zmieniła oblicze Kościoła. Był artystą wrażliwym na teatr i poezję, spotykał się z artystami. Często powtarzał, że sztuka przybliża nas do Boga.
Lubił śpiewać i śpiewał często. Interesował się także tym, co najbardziej fascynuje dziś ludzi młodych – np. muzyką rockową i całą popkulturą, jaka wokół niej powstała. Dlatego tak dobrze rozumiał młodzież, miał z nią tak otwarty, szczery i spontaniczny kontakt.
Papież wiele razy spotykał się z muzykami i przedstawicielami świata kultury. Spotkania te często były szeroko komentowane w mediach i w kręgach prywatnych osób. Do takich na pewno zaliczyć trzeba spotkania z Bono, liderem U2, znanym nie tylko ze swojej muzyki, ale także zaangażowania w obronę praw człowieka.
Bono, zaciekły krytyk rabunkowej i wyniszczającej polityki najbogatszych krajów świata względem Czarnego Lądu – niezwykle często cytował (i cytuje) słowa z encyklik papieskich Jana Pawła II. Lider irlandzkiej grupy szczególnie upodobał sobie dwie z nich (encykliki społeczne): „Laborem exercens" i „Sollicitudo rei socialis". Kilkakrotnie, na specjalnych audiencjach, Bono spotykał się z Janem Pawłem II. Podczas jednej z nich doszło do zabawnego zdarzenia. Papież-Polak tak bardzo zapragnął posiadać charakterystyczne, wielkie czarne okulary Bono (znane z trasy koncertowej „ZOO TV Tour" - promującej album „Zooropa"), że .... po prostu ich nie oddał właścicielowi. Zdjęcia ilustrujące to niecodzienne wydarzenie obiegły cały świat.



Bono zaś uczcił pamięć papieża Jana Pawła II. W trakcie występu, który odbył się 2 kwietnia w kalifornijskim mieście Anaheim, wokalista grupy U2 nazwał zmarłego tego dnia Ojca Świętego "najlepszym przywódcą Kościoła Rzymskokatolickiego w historii".

Źródło ECK


piątek, 1 marca 2013

Wojna trzydziestoletnia

Wczoraj minęła 30 rocznica powstania jednego z najlepszych albumów U2.

War jest trzecią studyjną płytą naszych ulubionych Irlandczyków – świat usłyszał ją dokładnie 28 lutego 1983. Mamy na niej same perełki:
  1. "Sunday Bloody Sunday"
  2. "Seconds"
  3. "New Year's Day"
  4. "Like a Song"
  5. "Drowning Man"
  6. "The Refugee"
  7. "Two Hearts Beat as One"
  8. "Red Light"
  9. "Surrender"
  10. "40"
War osiągnął wielki sukces komercyjny. Wyprzedził królującego wtedy "Thrillera" Michaela Jacksona, osiągając top listy najlepszych albumów w UK. W 2003 album został sklasyfikowany na 221 miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu Rolling Stone.




piątek, 8 lutego 2013

Aż na koniec świata

W 1991 roku świat ujrzał film Sci-Fi Wima Wendersa "Until The End Of The World". Jest to w zasadzie dramat filozoficzny, którego akcja dzieje się w 1999r. 
Istnieniu ziemi zagraża niekontrolowany przez nikogo satelita. Claire Tourneur (grana przez Solveig Dommartin) spotyka się z Samem Farberem (William Hurt), z którym przemierza świat docierając do Australii. Tam poznaje jego sekretną maszynę materializującą sny w obrazy...

Do rzeczy jednak. Wenders rozmawiał z kilkoma autorami odnośnie utworu do filmu m.in.:
z Peterem Gabrielem, R.E.M., Depeche Mode. Ostatecznie muzykę zrobiło U2. Chłopaki byli tak zadowoleni z efektu swojej pracy, że zadzwonili do Wendersa i postawili sprawę jasno: "Piosenka twoja, ale my też ją chcemy na naszej płycie, kradniemy też tytuł".

Bono wziął się do pisania tekstu, i jak to jego zwyczajem zaczął przeplatać różne wątki. 
Zainspirował się nie tylko historią filmu Wendersa, ale także "Ostatnim kuszeniem Chrystusa" Martina Scorsese. Jednym z elementów jest rozmowa Jezusa i Judasza w gaju oliwnym. Judasz zwraca uwagę, że wszyscy są szczęśliwi oprócz Chrystusa, który mówi o końcu świata - ten dla Jezusa kończy się na krzyżu.
Po chwili zaś mowa jest o Claire, która ucieka z torbą pełną pieniędzy, a jednej z postaci z filmu dosypuje narkotyków do wina.
Koniec utworu mówi o zdradzie - i znów wielowątkowo. Zdradza Judasz Jezusa, kobieta mężczyznę i zespół czy sam Bono, którzy niejednokrotnie zdradzają samych siebie, gdyż jak większość ludzi, zabijają to co kochają (tu zaś inspiracja Oscarem Wildem). Jak dobrze zrozumiałem...

Mam nadzieję, że udało mi się w miarę czytelnie przedstawić ideę tej piosenki.



Until The End Of The World

Haven't seen you in quite a while
I was down the hold, just passing time
Last time we met was a low-lit room
We were as close together as a bride and groom
We ate the food, we drank the wine
Everybody having a good time
Except you
You were talking about the end of the world

I took the money, I spiked your drink
You miss too much these days if you stop to think
You lead me on with those innocent eyes
And you know I love the element of surprise
In the garden I was playing the tart
I kissed your lips and broke your heart
You, you were acting like it was the end of the world

In my dream I was drowning my sorrows
But my sorrows they learned to swim
Surrounding me, going down on me
Spilling over the brim
In waves of regret, waves of joy
I reached out for the one I tried to destroy
You, you said you'd wait until the end of the world

piątek, 1 lutego 2013

Anioł z Harlemu

6 grudnia 1980 roku U2 wylądowało na JFK by rozpocząć ich pierwszą trasę w Ameryce. Chłopaki tak na prawdę rozpoczynali wielką przygodę. Na lotnisku czekała na nich limuzyna w jakiej wtedy jeszcze nie mieli przyjemności nigdy siedzieć. Kierowca słuchał BLS - stacji z czarną muzyką. Na zewnątrz padał śnieg a oni przemierzali Nowy Jork słuchając Billie Holiday.


Śnieg rozpuszczał się na ziemi
Na BLS usłyszałem głos anioła
Nowy Jork wyglądał jak choinka
Dziś w nocy to miasto należy do mnie


Większość utworu mówi o wielkiej Billie nazywanej także Lady Day. Smutna to historia, bo takie było jej życie. Właściwie nazywała się Elinore Harris. Urodziła się w 1915 roku - matka miała 13 a ojciec 15 lat. Będąc nastolatką wylądowała w Harlemie. Jej życie toczyło się na ulicy, gdzie parała się prostytucją i tańczyła w nocnych klubach. Tam poznała alkohol i narkotyki. W końcu dostrzeżona zaczęła śpiewać stając się powoli jednym z największych głosów jazzowych dwudziestego wieku. Niestety bagaż doświadczeń jaki niosła przygniótł ją. 

"Blinded, you lost your way" - "Oślepiona, straciłaś drogę"

Billie aresztowana za posiadanie narkotyków, zmarła w 1959 roku z wyniszczenia organizmu substancjami odurzającymi i alkoholem. Znaleziono przy niej tylko 700 dolarów, które dostała na poczet udzielenia wywiadu jednej z gazet. To wszystko co posiadała.


Angel of Harlem

It was a cold and wet December day
When we touched the ground at JFK
Snow was melting on the ground
On BLS I heard the sound
Of an angel

New York, like a Christmas tree
Tonight this city belongs to me
Angel

Soul love...this love won't let me go
So long...angel of Harlem

Birdland on fifty-three
The street sounds like a symphony
We got John Coltrane and a love supreme
Miles says she's got to be an angel

Lady Day got diamond eyes
She sees the truth behind the lies
Angel

Soul love...this love won't let me go
So long...angel of Harlem
Angel of Harlem

She says it's heart...heart and soul...
Yeah yeah...(yeah)
Yeah yeah...(right now)

Blue light on the avenue
God knows they got to you
An empty glass, the lady sings
Eyes swollen like a bee sting
Blinded you lost your way
Through the side streets and the alleyway
Like a star exploding in the night
Falling to the city in broad daylight
An angel in Devil's shoes
Salvation in the blues
You never looked like an angel
Yeah yeah...angel of Harlem

Angel...angel of Harlem...

Na koniec jeszcze Billie.


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Krwawa niedziela


Irlandia Północna - jest 30 stycznia 1972 roku. Irlandczycy przeprowadzili pokojowy marsz protestacyjny przeciwko prawu internowania każdego kto jest podejrzany o terroryzm oraz przeciwko zakazowi organizowania zgromadzeń i demonstracji. Żołnierze brytyjscy otworzyli do nich ogień co doprowadziło do 14 ofiar śmiertelnych.

"Sunday Bloody Sunday" to utwór U2 z albumu War mówiący o tamtych makabrycznych wydarzeniach w Derry. 


I can't believe the news today
Oh, I can't close my eyes
And make it go away
How long...
How long must we sing this song
How long, how long...
'cause tonight...we can be as one
Tonight...
Broken bottles under children's feet
Bodies strewn across the dead end street
But I won't heed the battle call
It puts my back up
Puts my back up against the wall

Sunday, Bloody Sunday
Sunday, Bloody Sunday
Sunday, Bloody Sunday

And the battle's just begun
There's many lost, but tell me who has won
The trench is dug within our hearts
And mothers, children, brothers, sisters
Torn apart

Sunday, Bloody Sunday
Sunday, Bloody Sunday

How long...
How long must we sing this song
How long, how long...
'cause tonight...we can be as one
Tonight...tonight...

Sunday, Bloody Sunday
Sunday, Bloody Sunday

Wipe the tears from your eyes
Wipe your tears away
Oh, wipe your tears away
Oh, wipe your tears away
(Sunday, Bloody Sunday)
Oh, wipe your blood shot eyes
(Sunday, Bloody Sunday)

Sunday, Bloody Sunday (Sunday, Bloody Sunday)
Sunday, Bloody Sunday (Sunday, Bloody Sunday)

And it's true we are immune
When fact is fiction and TV reality
And today the millions cry
We eat and drink while tomorrow they die

(Sunday, Bloody Sunday)

The real battle just begun
To claim the victory Jesus won
On...

Sunday Bloody Sunday
Sunday Bloody Sunday...

czwartek, 24 stycznia 2013

Fani wiedzą a sympatycy powinni.

Utwór "New Year's Day" ma związek z naszą ojczyzną. Pojawił się na płycie "War" w 1983 roku. Tak, tak... stary ten kawałek (miałem wtedy 13 lat).
Początkowo Bono pisząc słowa, tworzył je z myślą o swojej żonie Ali. Miał to być utwór miłosny, jednak wydarzenia w Polsce zainspirowały Bono bardziej niż jego małżonka:) Działania Solidarności, wprowadzenie stanu wojennego i internowanie Lecha Wałęsy zmieniły oblicze "New Year's Day".
W 2004 magazyn Rolling Stone umieścił utwór na 427 miejscu listy 500 najważniejszych piosenek wszech czasów.

I taki rodzyneczek znaleziony w sieci. Ktoś ich takich pamięta jeszcze?


All is quiet on New Year's Day
A world in white gets underway
I want to be with you
Be with you night and day
Nothing changes on New Year's Day
On New Year's Day

I will be with you again
I will be with you again

Under a blood red sky
A crowd has gathered in black and white
Arms entwined, the chosen few
The newspapers says, says
Say it's true it's true...
And we can break through
Though torn in two
We can be one

I...I will begin again
I...I will begin again

Oh...
Maybe the time is right
Oh...maybe tonight...

I will be with you again
I will be with you again

And so we're told this is the golden age
And gold is the reason for the wars we wage
Though I want to be with you
Be with you night and day
Nothing changes
On New Year's Day
On New Year's Day



czwartek, 17 stycznia 2013

Misie śpią...

a my nie. U nas wiosna panie sierżancie. Właśnie przechodzimy okres godowy i wylęgły się nowe utwory: The Fly, Walk On i City Of Blinding Lights. A gitary nas dalej swędzą...

Oto nasz aktualny set:
  1. Elevation
  2. Beautiful Day
  3. I Will Follow
  4. Pride
  5. I Still Haven’t Found
  6. Vertigo
  7. The Fly
  8. Until The End Of The World
  9. New Years Day
  10. One
  11. City Of Blinding Lights
  12. Mysterious Ways
  13. Out Of Control
  14. Bad
  15. All I Want Is You
  16. Where The Streets Have No Name
  17. With Or Without You
  18. Sunday Bloody Sunday
  19. Walk On
  20. Stay
  21. Angel Of Harlem
  22. Desire